Damon
|
 |
« Odpowiedz #60 : Sierpień 25, 2012, 19:54:53 » |
|
WstaÂł i bacznie obserwowaÂł Nowego przebysza, nagle warknÂą
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Damon
|
 |
« Odpowiedz #61 : Sierpień 25, 2012, 19:57:14 » |
|
-PrzyszÂłem zobaczyĂŚ czy wszystko gra, ale widze Âże nie zabardzo-powiedziaÂł przez zeby i znĂłw zawarczaÂł przyjmujÂąc postawe gotowego do ataku
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Lucy
|
 |
« Odpowiedz #62 : Sierpień 25, 2012, 20:19:13 » |
|
UsiadÂłam chwiejnie. ByÂłam zaspana. Max uÂśmiechaÂł siĂŞ szyderczo. - Tutaj wszystko jest dobrze, za wyjÂątkiem tego, Âże tu jesteÂś. - powiedziaÂł Max. ByÂłam zbyt ÂśpiÂąca, aby cokolwiek powiedzieĂŚ. ZiewneÂłam i potrzepaÂłam gÂłowÂą. Nieco mi to pomogÂło. WidziaÂłam i sÂłyszaÂłam juÂż wyraÂźniej.
|
|
|
Zapisane
|
Obroù mnie, abym kiedyœ mog³a obroniÌ ciebie.  ChoÌ dzieli nas niezliczona odleg³oœÌ to jednak wci¹¿ jesteœmy blisko.
|
|
|
Damon
|
 |
« Odpowiedz #63 : Sierpień 25, 2012, 20:29:39 » |
|
Znów zawarcza³ tylko g³oœniej i napi¹³ wszystkie miêœnie
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Lucy
|
 |
« Odpowiedz #64 : Sierpień 25, 2012, 20:34:07 » |
|
- Lepiej stÂąd odejdÂź, a nie narobisz przykroÂści Lucy. - powiedziaÂł Max uÂśmiechajÂąc siĂŞ jeszcze szerzej.
|
|
|
Zapisane
|
Obroù mnie, abym kiedyœ mog³a obroniÌ ciebie.  ChoÌ dzieli nas niezliczona odleg³oœÌ to jednak wci¹¿ jesteœmy blisko.
|
|
|
Damon
|
 |
« Odpowiedz #65 : Sierpień 25, 2012, 20:35:24 » |
|
-Ja chce jÂą ochroniĂŚ i bĂŞdĂŞ to robiĂŚ dalej
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Lucy
|
 |
« Odpowiedz #66 : Sierpień 25, 2012, 20:40:19 » |
|
- JeÂśli tu zginiesz to wiele nie zdziaÂłasz. - powiedziaÂł Max. PrzeciÂągneÂłam siĂŞ nadal nie odzywajÂąc i spojrzaÂłam przez wejÂście do jaskini. RobiÂło siĂŞ coraz jaÂśniej - nadchodziÂł poranek. Gwiazdy powoli znikaÂły w Âświetle wychodzÂącego za gĂłrami sÂłoĂąca.
|
|
|
Zapisane
|
Obroù mnie, abym kiedyœ mog³a obroniÌ ciebie.  ChoÌ dzieli nas niezliczona odleg³oœÌ to jednak wci¹¿ jesteœmy blisko.
|
|
|
Damon
|
 |
« Odpowiedz #67 : Sierpień 25, 2012, 20:42:11 » |
|
-Nie odstÂąpiĂŞ jej na krok dopĂłki ty bĂŞdziesz za niÂą ÂłaziÂł-powiedziaÂł
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Lucy
|
 |
« Odpowiedz #68 : Sierpień 25, 2012, 20:49:57 » |
|
- Jestem wÂłaÂśnie po to Âżeby za niÂą ÂłaziĂŚ. - powiedziaÂł Max. Jego oczy z czerwonych na chwile zrobiÂły siĂŞ zielone, a potem wrĂłciÂły do swojego poprzedniego stanu. SpojrzaÂł na mnie znaczÂąco. WciÂągneÂłam powietrze nosem. WyczuÂłam trzy nieznane wilki, zbliÂżaÂły siĂŞ. 'Damon w tej chwili bĂŞdzie tylko zawadzaÂł...' - pomyÂślaÂłam. Ptaki, ktĂłrych w mrocznym lesie byÂło niewiele ucichÂły. To byÂło ostrzeÂżenie.
|
|
|
Zapisane
|
Obroù mnie, abym kiedyœ mog³a obroniÌ ciebie.  ChoÌ dzieli nas niezliczona odleg³oœÌ to jednak wci¹¿ jesteœmy blisko.
|
|
|
Damon
|
 |
« Odpowiedz #69 : Sierpień 25, 2012, 20:52:16 » |
|
Poczó³ jakieœ inne wilki,zwróci³ sie w kierunku wyjœcia i napi¹³ wszystkie miêœnie, lecz jednak kantem oka nadal obserwowa³ nieznajomegop
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Lucy
|
 |
« Odpowiedz #70 : Sierpień 25, 2012, 20:56:57 » |
|
Max wsta³, przeszed³ obok Damona i wyszed³ z jaskini. Wysz³am za nim. Zza drzew wy³oni³y siê trzy pokaŸne wilki. W ich oczach szala³a wœciek³oœÌ.
|
|
|
Zapisane
|
Obroù mnie, abym kiedyœ mog³a obroniÌ ciebie.  ChoÌ dzieli nas niezliczona odleg³oœÌ to jednak wci¹¿ jesteœmy blisko.
|
|
|
Damon
|
 |
« Odpowiedz #71 : Sierpień 25, 2012, 20:57:35 » |
|
WyszedÂł za nimi
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Lucy
|
 |
« Odpowiedz #72 : Sierpień 25, 2012, 21:01:22 » |
|
Jeden z wilkĂłw, prawdopodobnie najmÂłodszy, rzuciÂł siĂŞ w mojÂą stronĂŞ. Max zareagowaÂł migiem. Basior dostaÂł niezÂłego kopniaka i uderzyÂł w drzewo. Przez chwile byÂło sÂłychaĂŚ jak oddycha ciĂŞÂżko, a potem ucichÂł. GÂłuchy dÂźwiĂŞk Âśmierci rozwiaÂł siĂŞ po lesie. dwa pozostaÂłe wilki zatrzymaÂły siĂŞ. PrzyglÂądaÂły nam siĂŞ podejrzanie.
|
|
|
Zapisane
|
Obroù mnie, abym kiedyœ mog³a obroniÌ ciebie.  ChoÌ dzieli nas niezliczona odleg³oœÌ to jednak wci¹¿ jesteœmy blisko.
|
|
|
Damon
|
 |
« Odpowiedz #73 : Sierpień 25, 2012, 21:03:17 » |
|
ZawarczaÂł i zrobiÂł dwa kroki w kierunku wilkĂłw napinajac wszystkie miĂŞÂśnie
|
|
|
Zapisane
|
Rodzina:nieznana RodzeĂąstwo: brak Partnerka: Lucy
Nie radze ze mnÂą zadzieraĂŚ! A jeÂśli jesteÂś basiorem to szczegulnie.
|
|
|
Lucy
|
 |
« Odpowiedz #74 : Sierpień 25, 2012, 21:22:05 » |
|
Kolejny wilk niepewnie podbieg³ do nas. Max z³apa³ go za ogon i rzuci³ o drzewo. - Dziwny masz styl walki. - powiedzia³am na co Max uœmiechn¹³ siê g³upio.
|
|
|
Zapisane
|
Obroù mnie, abym kiedyœ mog³a obroniÌ ciebie.  ChoÌ dzieli nas niezliczona odleg³oœÌ to jednak wci¹¿ jesteœmy blisko.
|
|
|
|